Wierni modlili się o urodzaje

krzysztof mm: nic tylko pycha i chciwość kierowały i kierują tymi konsekrowanymi, co religię do szkół wprowadzali, profity z niej ciągną, a dziś w ekstazie nerwowej domagają się przymusowej indoktrynacji - a pycha jak wiadomo to głupoty siostra i przed upadkiem kroczy, więc ja wszystkim pysznym, głupim i chciwym serdecznie życzę spełnienia marzeń

czesiohill: Ci "liczni wierni", jak widać na zdjęciach, bez kłopotu utrzymywali "dystans społeczny". Tylko dzieci żal.

krzysztof mm: chcecie zobaczyć konsekrowanego świętoszka? biskupa, co się przez dekady całe z kolegami pedofilami bratał, wypasł godnie, i trzeba było filmu Sekielskich żeby go w końcu watykańscy mafiosi zdecydowali się z pałacu usunąć?... no to patrzcie i podziwiajcie: >>>>>> ocdn.eu/pulscms-transforms/1/Gvik9kpTURBXy84MDhmM2Q4Y2EwOTA1OTc4YjRlMWJlNGFkZDkzNDQzNi5qcGeSlQMAzQFjzRK9zQqLlQLNA50Aw8OCoTAFoTEB

Antykler Forte: chwała bogu coraz mniej głupich i naiwnych co się dają nabierać na "modlitwy o plon" i inne podobne szamańskie oszustwa, 2/3 Polek i Polaków domaga się wyprowadzenia religii, kleru i kościelnych inspektorów z publicznych szkół

SramDoZlewu: Niech się pomodlą so św. Rocha o rozumu trocha .

donekT: Mamert był żyjącym w V wieku biskupem galijskiego Vienne, zmarł około roku 477. W owym okresie Imperium Zachodniorzymskie chyliło się ku upadkowi, realną władzę sprawowali uzurpatorzy i dowódcy formacji składających się z barbarzyńskich Germanów. Galia była obiektem wrogich penetracji ze strony Wizygotów, Franków, Burgundów, Alamanów, czy Hunów. To wówczas na gruzach Imperium powstawały państewka barbarzyńskie, które stanowiły zalążek współczesnej mapy politycznej Europy. Migracje oraz idące wraz z nimi niedogodności i zniszczenia, związane były z trwającymi wówczas zmianami klimatycznymi, takimi jak ówczesne globalne ocieplenie. Pożoga wojenna, susze i innego rodzaju kataklizmy klimatyczne oraz upadek struktur państwa przełożyły się na trwające po kilka lat nieurodzaje. Biskup Vienne został zapamiętany jako postać rozmodlona i dbająca o powierzoną wspólnotę wyznaniową. Mamert zalecił, aby przez dni poprzedzające Wniebowstąpienie Pańskie we wszystkich obiektach sakralnych diecezji odprawiane były modły i procesje za łaskę pomyślności urodzaju. Miało to przynieść pokładany efekt i ten zwyczaj przyjął się z czasem w całym Kościele. Procesje ukierunkowane na znajdujące poza miastami obiekty sakralne zaczęto łączyć z poświęceniem pól i znajdujących się na nich upraw.

koszor: Boże, z Twoich rąk żyjemy, choć naszymi pracujemy.

Antykler Forte: Ksiądz Jan Wodniak, długoletni proboszcz z Międzybrodzia Bialskiego, skazany przez Watykan za czyny pedofilskie wobec ministranta, miał przebywać w odosobnieniu. Jak wynika jednak z informacji, do których jako pierwszy dotarł Onet, duchowny po raz kolejny nie dostosował się do kościelnych nakazów. To nie pierwszy raz, kiedy ks. Wodniak złamał warunki kościelnej kary. W przeszłości wielokrotnie nielegalnie odwiedzał Międzybrodzie Bialskie, bezprawnie odprawiał msze oraz spowiadał. Ks. Jan Wodniak został kilka lat temu skazany prawomocnym watykańskiej wyrokiem za wykorzystywanie seksualne Janusza Szymika, teraz wobec duchownego toczą się kolejne postępowania.

Antykler Forte: PiS-owska prokuratura murem za pedofilem w sutannie: bielskobiala.wyborcza.pl/bielskobiala/7,88025,26731462,sledztwo-umorzone-proboszcz-ktory-mial-molestowac-chlopcow.html

donekT: W państwie prawa od ścigania przestępców, zbrodniarzy i zwalczania patologii jest państwo. Jeżeli przestępcy chadzają na wolności, jest to wina odpowiednich instytucji państwowych. Co więcej, opisane przez media obrzydliwości mają wymiar społeczny, a nie wyznaniowy i w ich ściganiu bynajmniej nie należy uwzględniać pozycji sprawcy, ani jego przekonań wyznaniowych.

donekT: W państwie prawa od ścigania przestępców jest wymiar sprawiedliwości. Każdy zbrodniarz powinien zostać sprawiedliwie osądzony przez powołane do tego instytucje. Także ci kryjący zbrodniarzy powinni ponieść adekwatną odpowiedzialność, przynajmniej natury moralnej. Nikt tu nie akceptuje przestępstw, zwłaszcza obrzydliwych zbrodni. Karygodne i charakterystyczne dla mentalności totalitarnej jest stosowanie odpowiedzialności zbiorowej, obejmującej osoby niewinne i niemające nic wspólnego ze zbrodniarzami, zwłaszcza wówczas, jeżeli określona zafałszowana narracja podyktowana jest pod potrzeby polityczne. Polska jest państwem świeckim.

św. Patryk.: Proboszcz jednej z parafii zażądał opłaty w wysokości 1500 zł za pogrzeb bezdomnego z niepełnosprawnością. Pracownicy Domu Pomocy Społecznej zorganizowali zbiórkę, by móc pochować zmarłego. "Pazerność i znieczulica niektórych duchownych wyrządzają więcej krzywdy Kościołowi niż ataki lewaków" - skomentował sprawę ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski.

św. Patryk.: Ksiądz Tadeusz Isakowicz-Zaleski opisał na swoim blogu sytuację, kiedy to proboszcz jednej z parafii zażądał 1500 zł za pogrzeb bezdomnego, który był praktykującym katolikiem. Mężczyzna, ze względu na znaczną niepełnosprawność, nie posiadał żadnego majątku i korzystał z pomocy organizacji charytatywnej. Gdy zmarł, nie było środków na pokrycie kosztów pochówku. Dyrektor DPS-u udał się więc do proboszcza parafii, by omówić sprawy dotyczące pogrzebu mężczyzny i rozmawiać w sprawie opłaty. Jak opisuje ks. Isakowicz-Zaleski, proboszcz "po długim przekonywaniu zgodził się "spuścić łaskawie" 200 zł (600 za plac na cmentarzu, 300 dla organisty i 400 dla siebie)". Pogrzeb odbył się dzięki mobilizacji pracowników DPS-u. Ks. Isakowicz-Zaleski bierze sprawy w swoje ręce Z zasiłku pogrzebowego pokryto koszty zakładu pogrzebowego, zakupu trumny i ubrania. Środki zebrane przez pracowników i przyjaciół placówki społecznej, umożliwiły organizację pogrzebu. "Po pogrzebie wyślę list do biskupa ordynariusza tej diecezji z zapytaniem, jak to wszystko ma się do zasad i ideałów, którym głosił św. Jana Paweł II, a obecnie głosi papież Franciszek?" - napisał na blogu ks. Isakowicz-Zaleski. Jego zdaniem, takie roszczenia finansowe i "obojętność na ludzkie dramaty szkodzą bowiem Kościołowi bardziej niż najbardziej wulgarne hasła tzw. 'strajku kobiet'".

św. Patryk.: apel do wiernych, nie tylko tych paru pogorskich: módlcie się przede wszystkim o nawrócenie waszych plebanów i wikarych - z plonami to bez ich pomocy sobie doskonale rolnicy od tysięcy lat dają jakoś radę

św. Patryk.: Proces księdza Łukasza P. ruszył w lipcu 2019 roku. Latem 2017 r. wikary został zatrzymany w Chorwacji, gdzie spędzał wakacje w towarzystwie czterech innych duchownych. Tam przyłapano go, gdy w przymierzalni filmował rozbierającą się nastolatkę. Dziewczynka miała wówczas mniej niż 15 lat. P. został zatrzymany przez policjantów i usłyszał prokuratorskie zarzuty. Podczas zatrzymania funkcjonariusze sprawdzili także jego komputer i telefon, w których znaleziono nagrania z nagimi osobami.

św. Patryk.: Chorwaccy śledczy przekazali cały materiał prokuratorze w Zamościu. Na tej podstawie dokonano przeszukania mieszkania Łukasza P. Na plebanii w Wielączy (woj. lubelskie) znaleziono setki filmów i zdjęć wykonanych m.in. w galerii handlowej Twierdza w Zamościu. Ksiądz umieszczał ukryte kamery nie tylko w przymierzalniach, ale również w damskich toaletach i pod prysznicami. Jedną z miniaturowych kamer zamontował również na bucie, który później wsuwał pod kotarę w przymierzalniach. Proceder miał trwać od 2015 r. Duchowny usłyszał zarzuty m.in. posiadania pornografii z udziałem nieletnich oraz nagrywania wizerunków nagich osób bez ich zgodny. Wikary przyznał się do wszystkich zarzucanych mu czynów. Zgodnie z decyzją władz kościelnych ksiądz przeniesiony został do innej diecezji. Zawieszono go jednak w pełnieniu posługi i zakazano jakichkolwiek kontaktów z dziećmi i młodzieżą. Wikary twierdził, że podglądanie innych osób i pozyskiwanie nagrań "pomaga mu radzić ze stresem związanym z ciężką pracą". Po blisko dwóch latach od chwili rozpoczęcia procesu, Sąd Rejonowy w Zamościu skazał Łukasza P. na półtora roku pozbawienia wolności. Co więcej, każda z pokrzywdzonych 30 osób ma otrzymać od księdza zadośćuczynienie, które łącznie wyniesie 150 tys. złotych.

donekT: Żeby Redakcja OX nie dotarła do informacji o genezie opisywanego zwyczaju? Można odnieść wrażenie, iż artykuły o konkretnej treści są zamieszczane intencjonalnie. Zdaje się, przynajmniej takie można odnieść wrażenie, że mamy do czynienia ze szczuciem, ze strony poszczególnych komentujących.

św. Patryk.: donuś donosi sam na siebie - no to już ewidentnie genetyczna skłonność, na maksa :D

jasper: doneczek nie moze zdzierzyc, ze coraz wiecej prawdy o zaklamanych urzednikach „pana Boga“ wychodzi na jaw i coraz otwarciej i glosniej mowi sie o tym. A tak bylo fajnie i spokojnie kiedy wszystkie brudy i przestepstwa na dzieciach mozna bylo chowac pod dywan ! Prawda doneczku !

donekT: Nihil novi sub sole! Żeby na tym robić jeszcze politykę?