Trzecia liga na fali wznoszącej!

W sobotę (08.05) mogliśmy się napawać kolejnym tryumfem w III lidze walecznej czternastki z Ustronia. W Zawierciu zmierzyła się ona w piętnastej kolejce z tamtejszym KS Viret CMC Zawiercie II. To zwycięstwo także nie przyszło łatwo. Przede wszystkim za sprawą osłabionego składu MKS Ustroń. Goście przyjechali do Zawiercia bez kontuzjowanego Marka Cholewy i najlepszych zawodników z rocznika juniorów. Juniorzy bowiem regenerują się i zbierają siły na nadchodzący weekend i rozgrywki 1/8 Mistrzostw Polski. Mimo to sytuację na parkiecie przez większą część meczu kontrolowali goście. Swoistą wizytówką ustrońskiego zespołu stali się obaj skrzydłowi. To Szymon Gogółka (9) i Michał Jopek (8) „ciągnęli” wynik do góry. Dobre uzupełnienie na rozegraniu to Krzysztof Bielesz (3), Mateusz Cieślar (8 w tym 4 z rzutów karnych) i Mateusz Turoń (3). Grający na kole Marcin Białkowski (2) próbuje z coraz lepszym skutkiem, domykać linię ofensywną. Równo z syreną końcową swoją pierwszą bramkę w III lidze zdobył bramkarz, Piotr Browarczyk, którego aktywność pomiędzy słupkami MKS-u przez 45 minut meczu, wiele wniosła do wyniku. Dość powiedzieć, że wybronił dwa rzuty karne. Wygrana 34:29(14:13) i co za tym idzie kolejne 3 punkty, przy przegranej Piekar z Bytomiem, dają Ustroniowi awans na drugie miejsce w tabeli.

Pewne zwycięstwo dobrze funkcjonującego zespołu to ogromna zasługa trenera, a przede wszystkim jego zdolności przewidywania i genialnych posunięć taktycznych. Bo trzeba podkreślić iż dysponuje ograniczonymi możliwościami kadrowymi, bazując jedynie na mieszkańcach szesnastotysięcznego miasta . Niestety konstrukcja terminarza rozgrywek preferuje wielkie aglomeracje, gdzie zespoły dysponują wystarczającą ilością zawodników w każdej kategorii. Trener Piotr Bejnar w związku z kolidującymi ze sobą terminami Mistrzostw Polski Juniorów i III ligi, musi się ratować rotując po części tymi samymi zawodnikami w obu seriach. Jego niezwykły talent sprawia, że ta wyrafinowana ekwilibrystyka kadrowa, a także błyskotliwe posunięcia taktyczne już na parkiecie, przynoszą tak wspaniale efekty.

Krystian Medwid